My
Szukamy w mętnych otchłaniach duszy
tego co było przed dźwiękiem i światłem
tego co było przed nami i co po nas nastąpi
byśmy byli osądzeni jako dobrzy ludzie
Lecz absolut być może nawet nigdy nie istniał
Jeśli istnieje coś poza tym w co wierzymy że jest rzeczywistością
Jeśli jest coś na zewnątrz marnego pojęcia „życie”
to przecież nigdy nie dopuszczamy się morderstw i innych zbrodni
to przecież „obiektywnie” z zewnątrz patrząc jesteśmy odmienni
ufając prawdzie szczerości i moralności w którą tak wielu nie wierzy
żyjąc głównie dla innych
czasami dla siebie
Boimy się ryzyka błędów i drobnych życiowych potknięć
a czasem ran głębokich które wolelibyśmy nosić za innych
Tchórzymy tkwiąc w różnych bezpiecznych przystaniach
gdzie pomyłki tak po prostu się wybacza
Więc jak będziemy na starość wspominać porażki
których nie było
i żałować błędów życia
których nie popełniliśmy
Czyżbyśmy uwierzyli zatem, że możemy osiągnąć ideał
który przecież nie istnieje i do którego nam wiecznie coraz dalej
A jeśli przedtem i potem nic nie ma
to będziemy wiecznie żałować
nawet że nie mamy czego żałować
albo że tego żalu się baliśmy
i nigdy nie zrobiliśmy tak wielu z tych rzeczy których NAPRAWDĘ pragnęliśmy
A może nawet po prostu znikniemy
i już nas nie będzie
i już nie będzie miał kto kogo żałować
i tych błędów życia
którego
nie było
— W. M. Adamczyk, 11.08.2009